-
Kawa mrożona, czyli… SAL zakończony!!!
Moje najmłodsze dziecię raczej wcześnie wstaje. W wigilię wyciągnęła mnie z łóżka już o 7.30. W dzień wolny to dla mnie niemal środek nocy, ale cóż – trzeba było wstać 😉
O takiej godzinie nie bardzo miałam co robić, bo sklepy jeszcze pozamykane, a na gotowanie potraw wigilijnych stanowczo za wcześnie…Dziecko zażyczyło sobie bajek w TV, a ja postanowiłam pohaftować. Dzięki temu mogę się pochwalić kolejną ukończoną kanwą, tym razem kawową.Tak wygląda ostatnia, dwunasta kawa, czyli Iced Coffee:A tak wygląda kompletna kanwa kawowa:A tak wyglądają obie kompletne kanwy:Muszę przyznać, że tworzą ze sobą idealny komplet. Po nowym roku zawisną na ścianie.Tymczasem zaczęłam nowy haft. Pewnie chcecie wiedzieć jaki? Chciałam zacząć Kwiatowy Kalendarz, bo mam już wzór a na jego wykonanie czas jest tylko do 10 stycznia, ale nie chciało mi się szukać do niego mulin. Do pozostałych SAL-i tez nie mam ani kanwy ani nici, więc postanowiłam zacząć coś, co planowałam od dawna. Zaczęłam w wigilijny wieczór, kiedy wszyscy domownicy już spali. Przez cały leniwy pierwszy świąteczny dzień pracowicie haftowałam i mam już tyle:Kto zgadnie co to jest???Dziękuję Wam wszystkim za pozostawione życzenia urodzinowe. Wybaczcie, że ja swoich życzeń nie zostawiłam na Waszych blogach. Mam nadzieję, ze te życzenia z poprzedniego postu dotarły do wszystkich odwiedzających.Pozdrawiam -
Jest tak dzień….
Jest taki dzień, bardzo ciepły choć grudniowy;dzień, zwykły dzień, w którym gasną wszelkie spory.Jest taki dzień, w którym radość wita wszystkich,dzień, który już każdy z nas zna od kołyski.Niebo – ziemi, niebu – ziemia,wszyscy – wszystkim ślą życzenia,drzewa – ptakom, ptaki – drzewom,mgnienie wiatru – płatkom śniegu.Jest taki dzień, tylko jeden raz do roku.Dzień, zwykły dzień, który liczy się od zmroku.Jest taki dzień, gdy jesteśmy wszyscy razem.Dzień, piękny dzień dziś nam rok go składa w darze.Niebo – ziemi, niebu – ziemia,wszyscy – wszystkim ślą życzenia,a gdy wszyscy usną wreszcie,noc igliwia zapach niesie.Wszystkim odwiedzającym, czytającym i komentującym oraz ich rodzinom tym szczególnym dniu najserdeczniejsze życzenia składaIskierka z rodziną -
Turkish Coffe i Kwiatowy kalendarz
Późno w nocy, z poniedziałku na wtorek czekając na powrót męża z pracy udało mi się skończyć kawę oznaczoną numerem 11, czyli Turkish Coffe:
Do pełnego obrazka brakuje już tylko jednej kawusi:
Już niedługo swój osobisty SAL będę mogła uznać za zakończony.
A kawusia nr 12 powoli się robi i myślę, że przed świętami jeszcze się nią pochwalę.
A tymczasem wpadłam dziś na kolejny SAL i z miejsca się na niego zapisałam:Zabawę organizuje Kasia z bloga Krzyżykowe szaleństwo a jej zasady są identyczne do tych, jakie były przy SAL-u Herbacianym. Kasia także postanowiła co miesiąc udostępniać 1 obrazek na którego wykonanie jest określony czas. Po upływie tego czasu publikujemy efekty na blogu czy fb, a Kasia posyła kolejny obrazek….
Chyba zwolnię się z pracy, bo nie widzę innej możliwości wyrobienia się ze wszystkimi SAL-owymi haftami. A Słoneczniki wciąż wołają………Dziękuję Wam za przemiłe komentarze pod poprzednim postem. Karteczki wreszcie poszły w świat i mam ogromną nadzieję, że adresatom się spodobają.
Została mi jeszcze kartka urodzinowa dla teściowej, ale tę jeszcze muszę dopieścić 😉Pozdrawiam serdecznie
-
Karteczkowo….
Wczoraj pokazywałam wam gotowe hafciki do kartek świątecznych. Niestety z braku czasu są to hafciki malutkie i raczej monotematyczne. Malutkie, bo pod bazy leżące w szufladzie od roku, a monotematyczne, bo tylko dzwonki i bombki.
Chciałam zrobić coś innego, ale niestety…. jak co roku o tym czasie dopadają mnie dwie chroniczne choroby – brak pieniędzy i brak czasu.I z obu tych powodów trzeba było wykorzystać to co się miało w domu. Tak więc kawałek kanwy, muliny w osobiście dobieranych przeze mnie, kompletnie „widzimisiowych” kolorach, kremowe bazy karteczkowe, naklejki i oto dziś mogę Wam zademonstrować gotowe już karteczki:
I tu wszystkie „dzwoneczkowe” razem:Niby te same, a każda inna 😉I wszystkie „bombkowe” razem:A te mi zostały jeszcze z zeszłego roku i też je pewnie wykorzystam:
Przepraszam za jakość zdjęć, ale robiłam je telefonem przy sztucznym oświetleniu…
Za wszystkie odwiedziny i komentarze serdecznie dziękuję 🙂
-
Kolejna zabawa, tym razem u Hanulka
Wiem, że upadłam na głowę, ale niestety nic na to nie poradzę. Jakbym miała mało zajęć to właśnie zapisałam się na kolejną zabawę blogowo-hafciarską. Zabawę zorganizowała autorka bloga Niteczki Hanulka, a jej nazwa to Całoroczna Zabawa Wyzwaniowa u Hanulka
Kto ciekawy zasad niech zajrzy na blog Niteczki Hanulka.U mnie „na tapecie” a raczej tamborku kolejna kawa:To kawa nr 11. Obawiam się, że nie skończę do świąt, ale usilnie się staram.
Oprócz tego ukończyłam hafciki na karteczki:Lepiej prezentują się w zbliżeniu:Dziś zdjęłam już je z tamborka, wyprasowałam i porozcinałam. Poprzyklejałam też do kartkowych baz. Teraz trzeba jeszcze karteczki dopieścić, wypisać i można słać do adresatów.
Zanim je wyślę to Wam je pokażę 😉 -
Tydzień wolnego…
Wg grafiku miałam mieć aż 3 dni wolnego, na które bardzo się cieszyłam. Wyszło tak, że z powodu choroby najmłodszej spędziłam w domu prawie cały tydzień. Prawie, bo w sobote byłam jednak w pracy, a zdrowiejące już dziecko zostawiłam pod opieką tatusia.
Teoretycznie więc miałam bardzo dużo czasu wolnego. W praktyce wyglądało to jednak troszeczkę inaczej. Kto ma dzieci ten wie 😉
Nie udało mi się zrobić wszystkiego co zaplanowałam, ale nie mogę też powiedzieć, że nie zrobiłam nic.
Na początek – kartka urodzinowa dla mojego taty:Już doszła do rąk adresata. 😉
Dalej – Święta Rodzina – skończona i oprawiona:Zrobiłam juz nawet próbę, jak wygląda na ścianie:Passe-partout mojego pomysłu – z tektury i złotego papieru pakowego. Wiem, że trochę się marszczy tu i ówdzie, ale niestety nie ma tu u mnie nigdzie ramiarza, a obawiam się że w Polsce mogą nie zdążyć oprawić go do 30 grudnia, a właśnie w tym dniu moja teściowa skończy 70 lat…
Obraz pojedzie do PL z moimi znajomymi i zostanie wręczony teściowej dokładnie w dniu urodzin.
Robi się jeszcze kartka dla teściowej, ale ta jest dopiero w fazie projektu, więc nie ma co pokazać. Kartka będzie dodatkiem do obrazu Świętej Rodziny i będzie wysłana pocztą.
Nastepne – kartka urodzinowa dla mojego brata:Już skończona, ale z wysyłką mam jeszcze kilka dni czasu (urodziny 21 grudnia).
I ostatnie – kartki świąteczne…
W zeszłym roku napracowałam się troszkę i zrobiłam całe mnóstwo kartek świątecznych. Nie wszystkie zostały wysłane i dlatego postanowiłam, że owszem, dorobię nowych, ale tylko kilka sztuk. Dokładnie sztuk 8, bo tyle mam baz do kartek. Bazy kupiłam właśnie rok temu i jakoś nie miałam na nie pomysłu.
Wymyśliłam, że w tym roku moje kartki będą haftowane. w końcu to moje główna dziedzina rękodzieła.
W poszukiwaniu wzorów przewertowałam swoje stare czasopisma i przestrzenie internetu. Trafiłam nawet na super blog Danieli gdzie znalazłam projektowane przez nią i udostępnione do pobrania przepiękne wzory bożonarodzeniowe. Niestety do moich baz pasują tylko malutkie motywy. Szukałam więc dalej, aż znalazłam dwa, idealnie pasujące motywy.
Moje bazy wyglądają tak:Zdjęcie zrobiłam przy nie najlepszym sztucznym oświetleniu, ale są to kremowo-żólte bazy z okrągłym wycięciem i ornamentem w listki i gwiazdki. Jak już wspomniałam mam ich osiem – 4 z ornamentem w gwiazdki i 4 z ornamentem w listki. Do tego przez cały tydzień udało mi się wydłubać 6 motywów:Powstały już 4 dzwoneczki i 2 bombki. Muszę wyhaftować jeszcze 2 bombki i pomyśleć nad ich ozdobieniem, bo troszkę smutno wyglądają, jak niedokończone….
Ale, coś się wymyśli 😉
Ten tydzień też zapowiada się pracowicie – praca zawodowa przeplatana z wolnymi dniami, które przeznaczam na HOBBY i powolne przygotowywanie do świąt 😉Dziękuję za wszystkie odwiedziny i komentarze.
-
Po długim oczekiwaniu….
Pamiętacie jeszcze moją blogową zabawę, którą ogłaszałam… TUTAJ. Było to…. 23 maja, czyli pół roku temu!!! Niestety moje życie prywatno-zawodowe nie pozwala mi na blogowanie i haftowanie w takim tempie jak bym chciała… Jest więc rzecza naturalną że i komentarzy przybywa w wolniejszym tempie.
Ogłaszając zabawę troszeczkę się przeliczyłam. Mogłam ogłosić do 600 czy 800 komentarza, ale klamka zapadła i nie chciałam już zmieniać.
Dziś jednak mogę wreszcie ogłosić, że mam ZWYCIĘZCĘ!!!
Po sprawdzeniu ilości komentarzy znalazłam taki oto obrazek:O godzinie 10:15 było już 1001 komentarzy. Z tego wynika, że 1001 komentarz pozostawiła Katarzyna, a 1000, zwycieski komentarz pochodzi od kogos, kto napisał wczesniej, czyli…..
…czyli
Pani….ELŻBIETA K. !!!Nie znam Pani, Pani Elzbieto, osobiście wydaje mi się, że było to Pani pierwszy komentarz na moim blogu, ale to nie ma znaczenia. Faktem jest, że pozostawiła pani na moim blogu 1000 komentarz i tym samym wygrała Pani nagrode ufundowaną przez firmę CORICAMO.SERDECZNIE GRATULUJĘ!!!!!W sprawie nagrody proszę zgłosić się do mnie na adres email – iskierka71@gmail.com.Wszystkim dziękuję za udział w zabawie i mam nadzieję, że nadal chętnie będziecie tu zaglądać i zostawiać swoje komentarze 😉Pozdrawiam -
SAL herbaciany – koniec!!!
Wprawdzie dwunastą herbatkę ukończyłam już jakiś czas temu, ale według regulaminu zabawy mogłam pochwalić się nią dopiero dzisiaj.
Tak wygląda ostatnia herbatka – Iced Tea:A tak prezentują się wszystkie dwanaście:
Teraz tylko ramka i na ścianę 😉
Pozdrawiam -
Rooibos i koraliki
Obiecałam, że „jutro” pokażę zdjęcia tego co zrobiłam. Owo „jutro” przeistoczyło się już w pojutrze a nawet w po-pojutrze, a ja jakoś nie mogłam się zebrać do wstawienia fotek. Jakoś coś mi zawsze przeszkadzało.
W końcu dziś dojrzałam do posta i oto jest…
Na początek herbatkowo, czyli Roibos – herbatka nr 11:Oczywiscie nie byłabym sobą, gdybym się nie pomyliła, ale to już norma….
Teraz koraliki:Tyle wykoralikowałam w czwartek. Tu zbliżenie:
A to już dzisiejsze 1,5h:
Muszę powiedzieć, że coraz lepiej mi to wychodzi i coraz bardziej mnie wciąga… gdyby tak jeszcze doba miała 48h, a rząd zechciał mi płacić za siedzenie w domu 😉 -
Ważna informacja!!
Począwszy od dnia dzisiejszego wszystkie zdjęcia mojego autorstwa będą miały nowy podpis. Zdecydowałam, że zamiast tekstem „Haftowany świat Iskierki” od dziś swoje zdjęcia podpisywać będę tylko jako „Iskierka”.
Pisze to dlatego, żeby nie było wątpliwości co do autora zdjęć.A już jutro postaram się wstawić zdjęcia moich robótek 😉








































