Krosno – postępy

Postanowiłam jeszcze ulepszyć swój warsztat hafciarski. Na początek kupiłam gumki do naciągnięcia kanwy. Pokazywałam je w TYM poście. Sprawdzają się idealnie.

Kolejnym udogodnieniem był zakup sorterów do muliny:

Dotychczas wszystkie potrzebne muliny przechowywałam w metalowym pudełku po herbacie:

Pudełko miało fajne przegródki, ale niestety pomimo pogrupowania mulin wg kolorów i tak panował chaos. Musiałam to zmienić.

Teraz wygląda to tak:

Poświęciłam 1 wieczór na pocięcie i poukładanie tej muliny. Udało się zapanować nad chaosem, choć przyznam się, że niektórych kolorów jest „za grubo” i wychodzą czasem ze swych miejsc. No cóż, człowiek uczy się na błędach, następnym razem nie powsadzam tam całego pasma…

Jako że nie jestem specjalnie zdolna w rysowaniu „znaczków” spędziłam trochę czasu przy laptopie i drukarce, żeby mieć oryginalne symbole używane we wzorze:

Już nie szukam muliny po numerze, a wyłącznie po symbolu ze wzoru. Jest zdecydowanie szybciej.

A skoro o szybkości mowa, to muszę przyznać, że przybywa dość znacznie.
Dla porównania:
– niedziela 4.10:

– niedziela 15.11:

W ciągu półtora miesiąca przybyły 3 strony formatu A4, czyli jak dobrze policzyłam – jakieś 13.800 krzyżyków. Jak dla mnie – ogromnie dużo.

A tu to co powstało dziś:

Byłoby może i więcej, ale jak się pół roku wcześniej pozostawiało nitki niewiadomego pochodzenia to dziś był trochę problem…

Poza tym moi domownicy mają uczulenie na moje krosno, bo jak tylko się z nim rozkładam to mają do mnie milion spraw nie cierpiących zwłoki… Też tak macie? Masakra jakaś…
I chyba już dojrzałam do tego, bu kupić też sortery na igły… Strasznie długo trwa nawlekanie każdej jednej nitki w innym kolorze….
Pozdrawiam serdecznie

9 uwag do wpisu “Krosno – postępy

  1. Taaa, cisza, spokój, rozkładam się z kramem (krosno, q-snap, COKOLWIEK nicianego) i nagle wszyscy czegoś chcą, jeść/pogadać/poskarżyć/WŁAŚNIE W TEJ CHWILI MUSZĘ OBEJRZEĆ KRESKÓWKĘ/zajmij się mną… grr… A nie korzystasz również do igieł z tych sorterów które masz? 🙂 Ja po prostu wbijam igły w tę gąbkę/piankę w okienku, między symbolem a nitką 🙂 Przy okazji – gdzie kupiłaś te duże sortery? Ja mam trochę krótsze i to mi nie starszy do wszystkich projektów (przyszłościowo) 😦

    Polubienie

  2. Fajnie poświęć trochę czasu na takie posortowanie muliny, bo później praca idzie o wiele sprawniej. U mnie podobnie. Jak się zabieram za coś swojego, to od razu tysiące spraw do mnie 🙂 Spore postępy w hafcie. Pozdrawiam.

    Polubienie

  3. Jeśli nie chcesz tego sortera do nici używać również do igieł to polecam inny patent. Kupujesz w ogrodniczym taką piankę pod kolana. Ta pianka ma kształt prostokąta, możesz wykorzystać z każdej strony powierzchnię, do tego ma ucho, za które możesz po skończonej pracy powiesić. Drukujesz symbole, przyczepiasz do tej pianki i wkłuwasz igły ile chcesz:D

    Polubienie

Dodaj komentarz