Szybki hafcik

Mam małą obsuwkę w publikowaniu postów. Poprzedni post pisałam w środę wieczorem i wtedy też miał zostać opublikowany. Niestety w trakcie korekty wybiła północ i tak oto post nosi datę już z czwartku.
Chciałam Wam pokazać jeden mój szybki hafcik, który właściwie powstał przez całą środę, ale nie chciałam pisać dwóch postów w jednym dniu, dlatego wczorajszy post pisze dopiero dziś.
Hafcik wyskoczył zupełnie wcześniej nieplanowany i był naprawdę bardzo szybki. Nawet nie spodziewałam się, że uda mi się go zrobić w ciągu jednego dnia.
No ale jak kto ma nogę w gipsie i musi siedzieć z nogą w górze to ma czas na szybki hafciki 😉
Oto taki nieśmiały początek z rana:

Jeszcze mało widać co z tego będzie. Powiem, że będzie to coś na prezent….
Pół godzinki później zaczęło być już co nieco widać:

Dwa te same ujęcia, każde zrobione w innym świetle a  żadne z nich nie oddaje piękna tego koloru
Z racji tego, że postanowiłam wzór odrobinę zmodyfikować dla własnej wygody to oczywiście zaliczyłam prucie. Ale i tak do wieczora miałam tyle:

I już chyba wiadomo co to za hafcik 😉

Oto moja wersja tego wzorku 😉
Tu muszę się przyznać, że nie przepadam za takimi jednokolorowymi haftami. Potrzebowałam jednak jakiś wzór i ten wydał mi się najbardziej odpowiedni. Dlaczego?
Otóż za tydzień mamy jechać do znajomych, których dawno nie widzieliśmy, a którzy w styczniu wzięli ślub. Oboje po 40, oboje „po przejściach” (rozwodnicy).
I dlatego wg mnie ten skromny jednokolorowy hafcik będzie zdecydowanie najbardziej pasować do okoliczności.
Wczoraj miałam do niego dobrać czcionkę i wyhaftować imiona. Niestety jak zwykle nie miałam do tego głowy…
Coś koło 9.00 rano zadzwonił telefon. Dzwoniła miła pani ze szpitala z wiadomością, że mam się stawić w poniedziałek na rentgen mojej stopy. Myślałam, że pani coś się pomyliło, ale okazało się, że nie. Pan doktor oglądał zdjęcie zdobione zaraz po upadku i podobno coś mu się tam nie podoba….
Dlatego mam przyjechać w poniedziałek i zrobić nowe zdjęcie. Oczywiście wiąże się to ze zdjęciem mojego pięknego gipsu w kolorze blue…
I teraz mam milion myśli na minutę, czy ze stopą jest wszystko ok czy może trzeba będzie nastawiać przesunięte kości lub robić jeszcze coś innego… Rozkojarzyło mnie to wczoraj kompletnie i nie miałam głowy do krzyżyków….
Może dziś uda mi się coś zrobić w tym temacie. Na szczęście mam jeszcze trochę czasu, bo do znajomych jedziemy dopiero za tydzień, no ale muszę wziąć pod uwagę, że trzeba jeszcze ramkę kupić a to z moją nogą może być nie lada wyczyn…

Dziękuję za Wasze komentarze.
Vipek – zastosuję się, żelatynę lubię więc nie ma problemu 😉
Sylwia Fallopia – no to do dzieła 😉
eleila – oby tylko mama zdążyła oprawić przed uroczystością…
Ewa Staniec-Januszek – dzięki, dziewczyny z fb pomogły 😉
Dziękuję za życzenia szybkiego powrotu do zdrowia. Byle do poniedziałku, wtedy będę już coś więcej wiedzieć.

Pozdrawiam wszystkich serdecznie i życzę udanego weekendu

14 uwag do wpisu “Szybki hafcik

Dodaj komentarz