SAL Victorian Garden

Jakiś czas temu zostałam zaproszona na holenderską grupę HAED oraz do SAL-u Victorian Garden. Pisałam o tym tutaj.
Zwyczajem (chyba dobrym) na zagranicznych blogach jest fakt, że każdy uczestnik SAL-u sam sobie musi zakupić wzór ze strony HEAD. Nie żeby panie nie chciały się dzielić, ale żeby zadbać o prawa autorskie i zarobki projektantów.
Organizatorka dała nam wolną rękę co do wyboru wielkości obrazu. Ja wybrałam Mini Victorian Garden. Obraz będzie mieć wielkość 337 na 225 krzyżyków i 81 kolorów
Efekt końcowy będzie wyglądać tak:

Organizatorka dała nam czas do 1 marca na wyhaftowanie całej jednej strony.
Miałam zacząć punktualnie 1 stycznia, ale miałam do postawienia kilka krzyżyków w moim oknie, oraz do wyhaftowania młynek…
Zaczęłam więc dopiero 3 stycznia:

Kto nie chce niech nie wierzy, ale tam są dwa kolory…
Z racji tego, że zaczynam (jak zwykle) od dołu to mam do wyhaftowania stronę i trochę….
Na wczoraj miałam już tyle:

Oczywiście jak zamawiałam kolory to albo kilku zabrakło w sklepie, albo ja gapa pominęłam te najbardziej potrzebne. Dlatego mam dziury. Ale brakujące 10 kolorów już do mnie leci więc mam nadzieję szybko te dziury zapełnić.
Szybko to jest ostatnio pojęcie względne…
Niby miałam 2 tygodnie urlopu bo dzieci miały wakacje to wcale aż tak dużo nie udało mi się zrobić.
Dziś wróciłam już do pracy i znowu tempo mi znacznie spadnie…
No cóż, live is brutal 😉

Małgorzata Zoltek – nie tempo tylko urlop miałam 😉
Magdusia – jak wyżej – urlop więc trzeba korzystać
Dziękuje wszystkim za przemiłe komentarze.

Pozdrawiam serdecznie

18 uwag do wpisu “SAL Victorian Garden

  1. Kibicuje i będę śledzić 🙂 Piękny obraz będzie-ale z ta zabawa SAL-owa to kurcze mega wyzwanie (biorąc pod uwagę moje tempo wyszywania pierwszej strony w moim Haedzie nie dałabym rady do 1 marca 😛 Ale wierze, ze Tobie się uda 🙂

    Polubienie

Dodaj komentarz