Dałam ostatnio czadu ze Słonecznikami i muszę się pochwalić, że bardzo dużo przybyło.
Tydzień temu obraz wyglądał tak:
Po dwóch dniach ostatni kwiat zakwitł na kanwie:
A po kolejnych 4 mogłam się pochwalić skończoną kolejną stroną – przedostatnią:
Dotarłam do górnej krawędzi obrazu i wyhaftowałam 3/4 z reszty tła które mi jeszcze zostało.
Zbliżenie:
Jestem z siebie dumna – BRAWO JA 😀
Jak widać na powyższych zdjęciach odkładałam haftowanie ostatniego kłosa jak długo się dało.
Ale w końcu nadszedł ten dzień, że i tego kłosa trzeba było zacząć robić.
Więc zaczęłam, ale niestety nie skończyłam, bo w czasie meczu Polska-Irlandia trzeba było kibicować, a nie haftować 😉
Oto efekty:
Tak więc tym sposobem jestem już na ostatniej prostej. Mam nadzieję, że za tydzień będę się chwalić skończonym obrazem.
Krzyżykowe szaleństwa – ja osobiście wolę tło haftować od razu. Przy Irysach też haftowałam od razu. Nie wyobrażam sobie, żebym teraz musiała znów wracać na dół obrazu by haftować tło. A tak widzę przynajmniej, że naprawdę docieram do końca.
Ewa Staniec-Januszek – też myślałam o poduszkach, ale z kolei nie wiem czy sobie poradzę z szyciem….
Agnieszka Wardzińska – myślałam raczej o poduszkach bardziej spersonalizowanych – z imionami młodych
Małgorzata Zoltek – poduszka na obrączki to fajna rzecz, ale nie wiem w jaki sposób można wykorzystać ją po uroczystości… tego się raczej na co dzień nie używa, obawiam się że pójdzie w szafę i tyle będzie z prezentu.
Dziękuję za wszystkie komentarze i za wasze rady odnośnie prezentu.
Pozdrawiam serdecznie





Świetne tempo 🙂
PolubieniePolubienie
Świetne tempo 🙂
PolubieniePolubienie
Brawo Ty! 🙂 Już finisz praktycznie 🙂 Super :)Co do poduszek – nie poradzisz sobie? Poradzisz! Spróbuj, inaczej się nie dowiesz 🙂 Tak zdolna kobieta wyczaruje cudowne poduszki 🙂
PolubieniePolubienie
Brawo, obraz jest piękny…
PolubieniePolubienie
Piękne wyszły.
PolubieniePolubienie
Masz tempo..nie da się ukryć..
PolubieniePolubienie