Zawzięłam się i postanowiłam skończyć SAL „Herbs & Spices”…
Ostatnio miałam problemy z tymiankiem. Nie umiałam sobie poradzić z jego listkami i zostawiłam go takiego w połowie niedokończonego. W czwartek zacisnęłam zęby i skończyłam tymianek:
a przy okazji i szafran:
Po czym doszłam do wniosku, ze tak naprawdę to nie opłaca się odkładać robótki, do której ukończenia pozostaly dwa mało skomplikowane elementy i tak w piątek powstała bazylia:
a zaraz po niej oregano:
TA DAM!!!
Zdjęcie robiłam niemal zaraz po zdjęciu z tamborka, więc kanwa trochę wymięta, z odbitą na materiale obręczą tamborka.
Jestem niezmiernie szczęśliwa, że ziółka mnie nie pokonały, chociaż niektóre nieźle dawały w kość. I teraz tak sobie patrzę na efekty i jakoś nie mogę uwierzyć, że to już wreszcie koniec 😉
Dziękuję za komentarze pod poprzednim postem. Bardzo mnie cieszy, że mija praca Wam się podoba.
Maggy rdest – to nie żadna turboigiełka, to zwyczajny nadmiar wolnego, nieomal niczym niezakłóconego wolnego czasu…
Pozdrawiam





No proszę:) Super sprężenie i jest:) Gratuluję:)
PolubieniePolubienie
Gratuluję zakpńczenia tej pięknej ziołowej pracy.
PolubieniePolubienie
Wow, ostatnio jak widziałam tą pracę, to było kilka ziółek, a tu już koniec?! Lecisz jak burza :3
PolubieniePolubienie