W poprzednim poście obiecałam się pochwalić, nad czym obecnie pracuję. Otóż od połowy kwietnia haftuję prezent dla naszego wspólnego kolegi, kibica Górnika Zabrze…
Czy już wiecie co to jest?
Tak, oczywiście – to logo jego ukochanego klubu.
Na początek trzeba było znaleźć odpowiedni motyw do haftowania, a potem „przerobić” go na wzór graficzny. Już na tym etapie pojawiły się schody, bo żaden program konwertujący nie mógł zrozumieć, że obraz może mieć wyłącznie 4 kolory – biały, czerwony, niebieski i czarny. Żadnych cieni, półcieni itp.
Wypróbowałam kilka programów i najlepiej z tematem „poradził” sobie Stitch Art Easy 4.0. Po konwersji obrazka otrzymałam efekt najbliższy oryginałowi, choć i tu zdarzały się takie „kwiatki” jak niebieski w miejsce czarnego czy czerwony w miejsce białego. W dodatku konwertując obraz musiałam ustawić opcje na 5 kolorów, w wyniku czego otrzymałam schemat zawierający dwa odcienie białego – White oraz B5200 (numeracja DMC). Jeden z nich odrzuciłam.
Oto początki pracy.
Dzień pierwszy:
Dwa dni później:
I tu muszę sie do czegoś przyznać:
Po raz pierwszy w życiu musiałam wziąć mazak i zakreślać wyhaftowane rzędy…. Inaczej bym non stop pruła. Wszystko przez te „kwiatki” o których pisałam wyżej…
I kolejne dni:
Potem nie było czasu na zrobienie zdjęcia. Aż do dziś:
Wcześniej nie było też czerwonej muliny, więc „leciałam” z czarnymi konturami. Zrobiłam wszystkie laurowe liście, ale nie do końca jestem z nich zadowolona. Szczególnie te na zdjęciu poniżej jakoś mi nie wyszły:
Schemat jest jakiś dziwny w tym miejscu i te liście to moja inwencja twórcza, nie do końca udana. Zastanawiam się nawet nad wypruciem niektórych konturów.
A tak wygląda oryginał – zdjęcie znalezione w czeluściach internetu:
Dziękuję wszystkim za komentarze pod poprzednim postem. Będę nieskromna i powiem, że miarka faktycznie prezentuje się ślicznie. Mam nadzieję, że po oprawie dostanę zdjęcie…
Anek73 – masz zupełną rację. Zabawy hafciarskie to nie sprawa życia lub śmierci. Ja jednak jestem zdania, że jak już się czegoś podjęłam to chciałabym się z tego wywiązać. Czasem nie wychodzi i trzeba wybrać – zabawa czy przykry obowiązek 😉
Kasia Krzyżyk – właśnie tez się cieszę że się troszkę odciążyłam
Joanna T – oj planów to ja też mam mnóstwo – prawie 700MB schematów na dysku, i całą szufladę gazetek 😉
Pozdrawiam serdecznie wszystkich







Całe życie wykreślam na wzorze to, co już wyszyłam. Dzięki temu nie mylę się i nie muszę stosować linii pomocniczych 🙂 I dlatego wolę wzory czarno-białe.
PolubieniePolubienie
Prezent świetny. Ja ostatnio polubiłam wyszywanie z komputera. Tam sobie oznaczam co już wyszyłam i pomyłek nie ma. Ale organizacja stanowiska pracy jest bardziej skomplikowana 🙂
PolubieniePolubienie
Tak patrząc na zdjęcia, wydaje mi się, że pruć nie trzeba, choć wiesz..nie jestem aktywnym kibicem żadnego klubu i pewnie dlatego różnicy nie widzę;) Dla mnie wygląda super:)
PolubieniePolubienie
Z pewnością będzie zachwycony 🙂
PolubieniePolubienie
To Chorzów, czy Zabrze? 🙂
PolubieniePolubienie
hmmm Ruch Chorzów ma herb biało niebieski, ten to zdecydowanie Górnik Zabrze 🙂 i ja bym niczego nie pruła, jest ok, pozadrawiam
PolubieniePolubienie
Super !
PolubieniePolubienie
Bardzo fajny prezent, jeżeli kolega jest wielkim fanem tego klubu to na pewno będzie zachwycony! 🙂
PolubieniePolubienie
Super prezent dla kibica 🙂
PolubieniePolubienie
Ups, walnęłam gafę. Oczywiście że haftuję logo Górnika Zabrze. Dziękuję za spostrzeżenie. Juz poprawiłam posta :P)
PolubieniePolubienie