SAL "Różowa Księżniczka" – cztery dni pracy

Obiecałam pochwalić się postępami i właśnie dziś mam zamiar to zrobić.
Otóż zaczęłam haftować w poniedziałek wieczorem i po kilku godzinach miałam tyle:

Cień pod sukienką i dwa pierwsze kolory, oczywiście nie całe.
Po kolejnych dwóch dniach moja Księżniczka miała już prawie całą suknię:

Dziś, w czwartym dniu pracy przybyło parę nowych kolorów oraz większość najciemniejszych konturów na sukni:

Suknia zaczyna nabierać odpowiednich kształtów, uwydatniają się falbanki i wszystkie cienie.
Oczywiście przy haftowaniu kwiatków znalazłam tu i ówdzie brakujące krzyżyki. Takie „dziury” są raczej nie do uniknięcia, jak haftuje się niemal identycznym i kolorami i przeskakuje się po kilka rzędów do góry czy w bok. Na szczęście jest to do naprawienia.
Jutro dalszy ciąg. Mam nadzieję, że pojawi się przynajmniej twarz….

Macie rację – jak się baba uprze… 😉 jakoś ta wersja bardziej do mnie przemawia.
Dziękuję wszystkim za życzenia z okazji 2 lat prowadzenia bloga.
Pozdrawiam

7 uwag do wpisu “SAL "Różowa Księżniczka" – cztery dni pracy

Dodaj odpowiedź do Anonim Anuluj pisanie odpowiedzi