Shot in the Dark, czyli kawa nr 2

Po kolejnym tygodniu cięzkiej pracy (zawodowej między innymi) mogę się pochwalić ukończoną drugą z kolei kawką:

A tak wygląda całość:

A trzecia herbatka? Ano robi się:

Nie bardzo mam czas na kolejną robótkę, a w kolejce czekają coraz piękniejsze wzory… I jeszcze kartki wielkanocne…
Odnośnie wzorów, to szukam inspiracji na prezent dla sąsiadki, a właściwie dla byłej sąsiadki. Mieszkałyśmy przez ścianę przez 5 lat, w styczniu wyprowadziła się do kawalerki niedaleko nas i wypadałoby ją w końcu odwiedzić. Nie chcę iść jednak z pustymi rekami, a z kolei nie mam czasu na nic dużego. Macie może jakieś pomysły??

Dziękuję Wam za komentarze. Maratonów nocnych nigdy wcześniej nie robiłam, te dwa były pierwsze i coś czuję, że nie ostatnie 😉
Pozdrawiam serdecznie

7 uwag do wpisu “Shot in the Dark, czyli kawa nr 2

  1. Uwielbiam te wzorki, sama za kawy zabieram się już od zeszłego roku :), wszystko przygotowane tylko czasu brak .A co do prezentu , jest wiele ciekawych samplerów z „witamy w naszym domu” oczywiście poangielsku., ale ty przecież mieszkasz za granicą, więc jeszcze lepiej ;)Pozdrawiam

    Polubienie

  2. kawusie rewelacja, co do sąsiadki hmmm, sama szukam jakieś prezentu dla mojej koleżanki, która kupiła mieszkanie zaraz obok mnie i za 2 tyg robimy wspólną imprezę parapetową i też nie mam pomysłu, ajk coś znajdziesz to się podziel 😛 a jak ja to Ci napiszę co wymyśliłam 🙂

    Polubienie

  3. Bardzo podoba mi się ta seria z herbatkami! Kawki również wyszywam choć pionowo 🙂 czyli pierwszą, czwartą i siódmą już skończyłam. Na herbatki czekam, bo wiem, że wzór jest wyjątkowo niedostępny 😉 A ten ból z kolejką pięknych wzorów do zrobienia również znam. Cięż ko skończyć jeden haft gdy znalazło się z cztery czy pięć nowych wzorów, które chce się też wyszyć. J obiecałam sobie jednak najpierw skończyć zaczęte.

    Polubienie

Dodaj odpowiedź do Anonim Anuluj pisanie odpowiedzi