Męczę….

Tak, dosłownie – męczę tę metryczkę już trzeci tydzień  wciąż daleko mi do końca…

Zdjęcie robiłam wczoraj późnym wieczorem, dziś dość przybyło niebieskich krzyżyków, mam nadzieję zacząć jutro haftować włosy i buzię….
Jednak godzina czy pół godziny dzienne to stanowczo za mało, ale cóż, jakoś to trzeba pogodzić, zorganizować się bardziej…

Dziękuję za WSZYSTKIE pozostawione komentarze. Są dla mnie bardzo cenne.

Pozdrawiam

4 uwagi do wpisu “Męczę….

Dodaj odpowiedź do Anonim Anuluj pisanie odpowiedzi