Jestem w tyle

Jestem wtyle z haftowaniem i to bardzo. Co z tego, że staram sie codziennie przysiąść godzinkę z haftem w ręku, jak xxx bardzo mało przybywa…
Codziennie pracuję od 7.30 do 16.30, potem szybkie zakupy i w domu jestem przeważnie 17.15. Obiad i chwila rozmowy ze starszymi dziećmi, zabawa z najmłodszą pociechą, potem jej kąpiel, karmienie i usypianie i nagle robi się godzina 20.00-20.30.
Siadam do haftu, potem włączam laptopa, sprawdzam pocztę, wiadomości na FB, na szybko zaglądam w Wasze blogi, na komentarze często nie mam czasu i weny. Nagle okazuje się, że już 23.00 i trzeba iść spać bo oczy same się zamykają, a rano o 6.00 pobudka…
Dobrze, że mąż nie pracuje i w czasie mojej nieobecności zajmuje się dziećmi i domem, bo ja nie ogarniam….
Weekendy przeznaczam niemal wyłącznie dla malutkiej, żeby zrekompensowac i jej i sobie czas stracony w tygodniu….
Pomimo problemów z czasem metryczka skończona:

Przez weekend wyprałam, wyprasowałam i oprawiłam,a dziś wysłałam do osoby, ktora ją zamówiła w prezencie.
W ramce prezentuje się tak:
Zdjęcie trochę się prześwietliło, ale nie dałam rady zrobić innego. Mam nadzieję, że się będzie podobać obdarowanej osobie i jako pamiątka zawiśnie na ścianie w pokoju dziecięcym.
Teraz „na tapecie” mam dwie zakładki zamówione przez koleżankę w prezencie dla dzieci. Muszę się przyznać, że też mam straszne „tyły” i nie wiem czy sie wyrobię na czas…..
Mam nadzieję, że tak…..

9 uwag do wpisu “Jestem w tyle

  1. Widzę, że działasz tak jak ja na wysokich obrotach. Ciężko tak wszystko pogodzić – dom rodzina, praca…A kiedy czas na ewentualne przyjemności…No cóż, oby tylko zdrowie było, to z resztą jakoś damy radę 😀 Nie my perwsze i nie ostatnie:) Bardzo mi się podoba ten hafcik. Te buciki są takie śłodziutkie:) Pozdrawiam 🙂

    Polubienie

Dodaj komentarz