Moi kochani czytelnicy – ja mam ogromną nadzieję, że wciąż tu zaglądacie i czekacie niecierpliwie na kolejne posty… I po raz kolejny przepraszam za opieszałość, ale Life is brutaal, ciągły brak czasu i zmęczenie dają się we znaki. Do tego nasze weekendowe i wakacyjne wycieczki krajoznawczo-turystyczne bardzo zabierają nam czas potrzebny do sklecenia kilku zdań na blogu. I już nawet nie będę obiecywać że sie poprawię, bo jak widać nic z tego nie wychodzi….
Ten post miał pojawić się w czerwcu i miał dotyczyć kompletnie czego innego, ale niestety…
Nie będę was już katować wspomnieniami z podróży, choć kto wie, może w następnym poście pokażę wam gdzie byłam na wakacjach. Może…
Dziś kolejna odsłona zabawy hafciarskiej, pod tytułem „Sezon na haft”. Tym razem Lato:

Wczoraj zdjęte w tamborka, świeżutkie, nie prane i nie prasowane…
Wyrobiłam się w czasie i jestem z tego powodu dumna 😉
Pozdrawiam serdecznie
Gratuluję wyrobienia się w czasie. 🙂 //u mnie też blog odłogiem leży
PolubieniePolubienie
Zaczynam tęsknić za takim latem 🙂
PolubieniePolubienie