Pamiątka ślubu i nowy gips

Bardzo serdecznie wszystkim dziękuję za życzenia świąteczne pozostawione pod poprzednim postem, oraz te, na jakie natrafiłam na Waszych blogach. Starałam się w tym roku odwiedzić Wasze blogi i też pozostawić tam swoje życzenia. Nie wiem czy do wszystkich udało mi się dotrzeć...Z racji złamanej nogi i przymusowego siedzenia na 4 literach moja pamiątka została dość …

Czytaj dalej Pamiątka ślubu i nowy gips

Gdyby kózka nie skakała….

...toby nóżki nie złamała - tak głosi ludowe przysłowie. I chociaż "kózka" (czyli ja) nie skakała to nogę sobie niestety złamała...Tak się kończą świąteczne porządki:Głupia sprawa. Okna umyłam, firanki powiesiłam, z drabiny nie spadłam. Można by powiedzieć, że przewróciłam się niemal na prostej drodze... Niemal, bo noga mi się omsknęła z dwóch schodków prowadzących z …

Czytaj dalej Gdyby kózka nie skakała….

Sal Tea Time – motyw 7

W międzyczasie zanim przyleciały do mnie brakujące kolorki do pamiątki ślubu machnęłam kolejny motyw Sal-u Tea Time.Słowo "machnęłam" jest tutaj jak najbardziej na właściwym miejscu, ponieważ wzór powstał dosłownie w parę godzin.A że akurat dziś wypada pierwsza sobota miesiąca kwietnia, to się chwalę:Haftowało się naprawdę bardzo przyjemnie.Przy okazji przesuwania tamborka zrobiłam zdjęcie całości:Jeszcze dwa motywy …

Czytaj dalej Sal Tea Time – motyw 7

Jakoś nie miałam weny…

do napisania posta...Zbieram się już od kilku dni i zawsze coś mi przeszkodzi.Albo jestem zmęczona, albo znajdę coś ciekawego w internecie, albo w końcu ktoś z rodziny tudzież znajomych zabawia mnie konwersacją na fb/ggPo skończeniu całej strony w Victorian Garden miałam zacząć kolejną stronę w Widoku z Okna.Miałam, ale nie zaczęłam.Zachciało mi się pracy dorywczej …

Czytaj dalej Jakoś nie miałam weny…