Tak na szybko chwalę się skończonym kwiatuszkiem z SAL-u „Kwiaty przez cały rok”.
Oto Stokrotka:
I wszystkie 4 razem:
Pochwale się jeszcze oprawioną metryczką, którą w poniedziałek wręczyłam mamie malutkiej Jill:
Następnym razem pokażę nam czym teraz pracuję.
Dziękuję wam za wszystkie komentarze i słowa otuchy. Cieszę się że mnie rozumiecie. To nie jest tak, że chwytam wszystkie sroki za ogon. Gdybym w grudniu wiedziała jak potoczy się ten rok, to prawdopodobnie nie zapisałabym się na żadną z zabaw. Ale niestety nie da się przewidzieć wszystkiego….
Na szczęście wystarczyło zrezygnowanie z jednej zabawy, z takiej najbardziej terminowej, której nijak nie da się przesunąć. Resztę jakoś ogarnę, terminy przesunę…
Gorzej będzie z rozwiązaniem problemów, ale i to jakos przeskoczymy. Oby zdrowie nam dopisało, czego sobie i Wam życzę.
Pozdrawiam serdecznie



Piękne!!! W grudniu ja niestety też myślałam..hmm..moje dziecię pójdzie do przedszkola i w tym trybie, w jakim pracuję, będę wreszcie miała czas, a tu..kilka mądrzejszych grafików od mojego szefa i wszystko leży..
PolubieniePolubienie
Piękna metryczka, a kwiatuszki już pięknie zdobią Twoją kanwę 🙂
PolubieniePolubienie