Lwie oko….

Lwie oko powstawało w bólach.... Myślałam, że pójdzie tak rach-ciach i po sprawie, a tymczasem, żeby wyhaftować lwie oczko musiałam najpierw uzzupełnić "ubytki" w lwich policzkach. Inaczej miałabym problem z dokładnym wyliczeniem oczek kanwy.Dwa dni temu lew wyglądał tak:Chciałam szybko skończyć okolice oka i pracowicie stawiałam krzyżyki. Myślałam, że uda mi się wykończyć ładnie wszystkie …

Czytaj dalej Lwie oko….

Nos….

Wczoraj pod wieczór zrobiłam zdjęcie mojemu lwu, zanim przesunęłam tamborek na kanwie. Moj lew może już pokręcić nosem na moje krzywe krzyżyki....Krzyżyków miało być zdecydowanie więcej, dziś miałam zamiar pochwalić się nie tylko nosem ale także i okiem, ale....No własnie, zawsze jest jakieś ALE. Po pierwsze na czarnej kanwie szczególnie ciężko haftuje się wieczorami, a …

Czytaj dalej Nos….

Wyłania się….

Powoli, ale nieubłaganie z "czarnej rozpaczy" wyłania się... LEW:Widać już kawałek szyi, "brodę" i wąsiska. Jak na te kanwę uważam, że to i tak dużo. Efekty widać stosunkowo szybko, bo krzyżyki są duże, potrójną nitką haftowane. Oczywiście krzyżyki krzywe, każdy w swoją stronę ciągnie... Ręce opadają...Jeszcze troszkę jutro podłubię i tamborek w górę, w stronę …

Czytaj dalej Wyłania się….

Espresso, czyli kawa nr 6

We wtorek zabrałam się za haftowanie kolejnej kawusi. Najpierw jednak musiałam dokończyć ramkę poprzedniej. Tak wyglądała gdy ją odkładałam:Zabrakło mi muliny na ramkę i musiałam zamówić. Jak już przyszły to postanowiłam poczekać, aż przyjdzie czas kolejnej kawy i wyhaftować to za jednym razem.Trochę to trwało zanim udało mi się ukończyć Espresso, bo dziecię moje chore …

Czytaj dalej Espresso, czyli kawa nr 6

Doczekałam się ;)

Nie wiem, czy jeszcze pamiętacie, ale brałam udział u kilku RR-ach, między innymi w zabawie u Tami, gdzie w cztery osoby haftowałyśmy równocześnie dwa obrazki. Może też pamiętacie, że w TYM poście chwaliłam się, że ów RR jest już ukończony. Kto zajrzał ten wie, że post pisany był... pod koniec stycznia.Dawno, prawda?Niestety od dnia ogłoszenia zakończenie …

Czytaj dalej Doczekałam się 😉