English Breakfast Tea

Z lekkim poślizgiem ukończyłam herbatkę nr 8, czyli English Breakfast Tea:

Haftując sierpniową kawusię myślałam, że nie da się już popełnić więcej głupich błędów. Niestety…
Popełniłam jeden głupi błąd przy łączeniu filiżanki z podstawką:
Zauważyłam go zbyt późno i potem u góry musiałam kombinować żeby całość się zmieściła w kratce:
W efekcie dymek nad herbatką wygląda odrobinę inaczej niż w oryginale.
Przez ten błąd jakoś nie podoba mi się ta herbatka… Mam nadzieję, że wrześniowa będzie ładniejsza i powstanie bez błędów.
A tak wygląda cała „herbaciana” kanwa:
W oczekiwaniu na wzór kolejnej herbatki wróciłam do zaczętego dość dawno haftu, czyli do drugiego już „Home Sweet Home”. Gdy go odkładałam jakiś czas temu prezentował się tak:
Po dzisiejszym dniu wygląda tak:
Mam nadzieję ukończyć go w ciągu tego tygodnia, bo trzeba w końcu wybrać się w dawno już obiecaną wizytę 😉
Pozdrawiam wszystkich i dziękuję za Wasze komentarze.
Wybaczcie jakość zdjęć – robiłam telefonem przy nie najlepszym oświetleniu 🙂

13 uwag do wpisu “English Breakfast Tea

Dodaj komentarz