Skarby…

Od jakiegoś już czasu mam zamiar wyszyć coś innego na metryczce zamiast mojego "nieśmiertelnego" misia. Jest tyle pięknych wzorów, a ja juz jestem trochę znudzona  tym misiem. Niedawno wyprosiłam (niestety ale nie paamiętam od kogo - wiem, wstyd) wzór "Buciki Vervaco". Zamierzam je wyhaftować dla  znajomej, która oczekuje dziecka.Metryczka ma być haftowana muliną DMC. Sprawdziłam swoje …

Czytaj dalej Skarby…

Hafty małe i duże

Od mojego ostatniego postu minęło 3 tygodnie i wypadałoby napisać co u mnie....Po pierwsze muszę Wam powiedzieć, że wróciła moja wiara w ludzi, ponieważ wróciły do mnie omyłkowo wysłane pieniążki, za co jestem niezmiernie wdzięczna.Z innych spraw to już mniej ciekawie, bo ja znowu pracuję raz na jakiś czas, a mąż przestał pracować w ogóle... Efekt …

Czytaj dalej Hafty małe i duże

Żółty "ocean"

Ufff, w moich irysach dotarłam do drugiego "brzegu" niemal bezkresnej żółci. Od wczoraj widać jak duży jest ten haft, bo udało mi się zrobić część górnego brzegu obrazka i jestem z tego powodu ogromnie szczęśliwa.Jak widać żółty "ocean" jeszcze się nie skończył, ale haft powędruje chwilowo do szafy bo mam dość pilne zamówienia na inne …

Czytaj dalej Żółty "ocean"

Życia ciąg dalszy…

Ostatnio "zjada" mnie codzienność i zmęczenie. Zbyt dużo problemów i problemików, ktore zaprzątają głowę.W końcu zaczęłam w miare normalnie pracować. Normalnie czyli od poniedziałku do czwartku od 6.00 do 14.00. Pierwszy dzień był koszmarem, następne byly nie lepsze. Wracałam do domu i właściwie padałam na mordkę, a tu dziecię się cieszy i trzeba się nim zająć. Na …

Czytaj dalej Życia ciąg dalszy…

Żyję…

Taaak, żyję.Podpisałam umowę o pracę, jestem pracownikiem elastycznym, na telefon i od chwili podpisania umowy, czyli od 24 września byłam w pracy aż dwa razy... Naprawdę - żyć, nie umierać...Od jakiegos czasu prześladuje mnie pech...Rok temu miałam przykre przeżycia, a dziś też zaczyna się wszystko walić... Mążowi zepsul się skuter i telefon, a ja zrobiłam …

Czytaj dalej Żyję…